Wszyscy życzą ci szczęścia.
To był szalony okres. I tu, i tam szafowano życzeniami. O tak – myślisz sobie – i żebym była szczęśliwa. A będę na pewno, w tym roku zrobię wszystko, aby tak się czuć! Tylko wszystko to znaczy co? I tu zaczynają się schody!
Co cię uszczęśliwi? Jak długo potrafisz utrzymać w sobie poczucie szczęścia z osiągniętego celu? Dlaczego tak wielu ludzi czuje się wręcz odwrotnie przez większość miesięcy w roku?
W buddyzmie odkryłam, że szczęście to spokój umysłu. Doceniają to w szczególności ludzie, którzy od miesięcy go nie zaznali. Co się dzieje w umyśle, gdy dotyka nas trauma, gdy cel, pomimo największych starań, nie zostaje osiągnięty, gdy gubimy sens istnienia, gdy doznaliśmy straty tak ogromnej, że w towarzyszącej nam pustce zmieściłyby się troski połowy ludzkości?
Szum obrazów, gwar myśli, lawina wyniszczających emocji, temu zaś towarzyszą trudności przy najmniejszej próbie podejmowania jakiegokolwiek działania.
Trudno się nie zgodzić, że szczęście to spokój umysłu, skoro nagle, gdy wszystko ustaje, gdy głowę wypełnia cisza, gdy przestają drżeć powieki, czujesz, jak twoje ciało pod wpływem tego spokoju zaczyna pierwszy raz od miesięcy się odprężać. Odczuwasz ulgę, błogość i wewnętrzną równowagę.
Ten spokój nie przyszedł sam, pomogła ci go odzyskać rodzina albo przyjaciele, religia, czyli twoja wiara, lub specjalista. Zapracowałaś i zasłużyłaś na ten stan psychiczny i fizyczny, a skoro na coś pracujemy, w większej mierze doceniamy to niż coś, co przychodzi niespodziewanie, bez naszego większego wysiłku. I celebrujesz spokój umysłu, starasz się pamiętać drogę, jaką przebyłaś w celu jego osiągniecia, metody i ćwiczenia, które wykorzystasz, gdyby kolejny raz spotkało cię coś przykrego.
Kiedy umysł jest spokojny, możesz zacząć istnieć, działać, myśleć o rozwoju, jak również zadbać o swoich bliskich i dzielić się z nimi tym szczęściem, ponieważ twoja równowaga emocjonalna udziela się otoczeniu, wpływa na nie pozytywnie pod każdym względem.
Napisałam, że teraz możesz działać i myśleć o rozwoju, ale też o szczęściu, wypływającym z innych składników.
Szczęście wynika z poczucia spełnienia.
Spełnienie odczuwasz wyłącznie wtedy, gdy do czegoś dążysz i osiągasz cel. Pamiętaj, że twoje pragnienia to twój osobisty wybór. Jeśli chcesz zostać żoną i matką, działaj w tym kierunku, jeśli chcesz być niezależną finansową kobietą, działaj w tym kierunku, jeśli chcesz obie te role połączyć – działaj w tym kierunku. Jednak aby czuć się spełnioną każdego dnia, ciesz się z drogi, jaką pokonujesz. A jak odnaleźć swoją drogę? O tym dowiesz się po przeczytaniu artykułu: Trzy rodzaje JA...
Szczęście to również duma z własnych dokonań.
Jeśli chcesz, aby życzenia typu „bądź szczęśliwa” się spełniły, określ, co chcesz robić, rób to i doceniaj to, co robisz. Podziwiaj swoje osiągnięcia, swój wkład i wysiłek. Czy jesteś w stanie powiedzieć, że daną czynność wykonujesz wspaniale? Czy odczuwasz satysfakcję z działań, jakie podejmujesz w kierunku osiągnięcia swojego celu? Właśnie z tego powodu bardzo uczulam swoich czytelników i uczestniczki kursów przed podjęciem postanowień – i to nie tylko tych noworocznych, o czym pisałam w pierwszym artykule z cyklu „I życzę sobie i tobie…”.
Podejmuj wyzwania, których realizacja wyzwala w tobie poczucie satysfakcji i którym wiesz, że jesteś w stanie sprostać. Zapewne zgodzisz się ze mną, że im większy wysiłek wkładamy w realizację celu, tym mocniejszego doznajemy poczucia satysfakcji.
Pozostaje jeszcze kwestia przyjemności, czyli doznania, które głównie odbieramy wszystkimi zmysłami. Niestety przyjemności wywoływane są przez ulotne przeżycia.
Mózg szybko przyzwyczaja się do pewnego rodzaju bodźców. Przypuśćmy, że poszłaś na zakupy. Dwie wystrzałowe sukienki i para świetnych butów – i wszystko to w promocji. Jeszcze w drodze do domu odczuwasz mrowienie w gardle. Jeszcze gdy opowiadasz koleżankom, ten stan się utrzymuje, ale jak sama zapewne wiesz, ta ekscytacja często słabnie i znika, gdy tylko nowe rzeczy znajdą swoje miejsce w szafie.
Tak działają nasze neuroprzekaźniki i nie jest to nic złego, to nasza fizjologia. Aby utrzymać stan upojenia wyłącznie dzięki przyjemnościom, musielibyśmy co chwilę coś kupować, dostawać, brać.
Zachcianki nie są złe, ale traktujmy je jak wisienkę na torcie, dodatek do naszej definicji. Zastanów się, czy chcesz trwonić swoje zasoby – energię, pieniądze, czas – na ich osiąganie.
Jeśli chcesz być szczęśliwa, to znaczy, że nie chcesz być nieszczęśliwa.
Co to oznacza? Nic poza dążeniem do zadowolenia jak najłatwiejszą i najszybszą drogą. To unikanie przykrych doznań, wysiłku, cierpienia.
Aby czuć się szczęśliwymi, uciekamy w różnego rodzaju nałogi tylko po to, by nie odczuwać przykrości, smutku i żalu. Nie można zatem zaprzeczyć, że często wyniszczające nas nawyki są drogą do szczęścia.
Również odkładanie trudnych spraw na później, które nigdy nie nadchodzi, jest drogą do szczęścia. Czy jednak nie przyjdzie ci kiedyś zapłacić za stronienie od problemów? Mało tego, niezrealizowane zadania, które powinniśmy wykonać, ponieważ mamy pracę, rodzinę, zobowiązania, spiętrzą się i trzeba będzie ponieść konsekwencje swoich czynów. Twoje nastroje, działania lub ich brak oraz zachowania mają wpływ na innych ludzi – bardzo często tych najbliższych. Czy na pewno jest to atrakcyjny sposób na poczucie szczęścia?
Czy nie jest tak, jakbyś tkwiąc w szczęściu, uciekała przed drogą do bycia szczęśliwą?
Powyżej napisałam: „niestety przyjemności wywoływane są przez ulotne przeżycia”. Osiągnięcie wyznaczonego celu też nie pozostawia nas na długo w stanie euforii. Ona również osłabnie. I co wtedy?
Wówczas poszukaj kolejnego celu lub doskonal ten, który osiągnęłaś.
Szukaj tego, co sprawia ci przyjemność, czemu jesteś w stanie poświęcić swój czas bez poczucia jego marnotrawienia – to nie tylko nada sens twojemu życiu, lecz sprawi, że będziesz odczuwała pozytywne emocje, wzmocni także twoje poczucie własnej wartości, którego nie powinnaś podporządkowywać zewnętrznym uwarunkowaniom – czyli żadnej nowej sukience.
Jeśli chcesz generować szczęście, pamiętaj, że jest to umiejętność, której możesz się nauczyć.
Szczęście własne ma bardzo osobisty wymiar, to ty decydujesz, co sprawia, że znajdujesz się w tym stanie, i nie podlega to kwestionowaniu osób postronnych.
Z miłością – Wiola
#StylWioletty
DODATKOWE WSPARCIE
Jeśli szukasz natychmiastowego i dedykowanego Tobie wsparcia i praktycznych narzędzi, które pomogą Ci przejść przez trudne chwile, serdecznie zapraszam Cię do odwiedzenia mojego sklepu. Znajdziesz TU specjalnie opracowane poradniki dla kobiet, które są pełne wskazówek, ćwiczeń i technik, mających na celu wspieranie Cię w procesie uzdrawiania i odbudowy życia.
Nie jesteś sama w swoich doświadczeniach. Dołącz do społeczności kobiet, które z powodzeniem skorzystały z moich materiałów i odkryj, jak wiele możesz osiągnąć dzięki odpowiednim metodom i wsparciu.
Odwiedź sklep, pobierz bezpłatne próbki kursów min. Emocjonalnie Inteligentna Kobieta, już dziś i zrób pierwszy krok ku lepszej przyszłości.
Twój nowy początek zaczyna się tutaj!
Chciałabyś codziennie czerpać inspirację, motywację i wsparcie? Dołącz do nas na mediach społecznościowych, gdzie dzielę się wyjątkowymi treściami, które pomogą Ci odnaleźć siłę i radość każdego dnia. Nasza społeczność to miejsce pełne pozytywnej energii i wartościowych wskazówek.
Czekam na Ciebie, by wspólnie tworzyć lepszą przyszłość!
Wioletta Klinicka
© 2023-2024 Wioletta Klinicka.
Realizacja Najszybsza.pl