Nie myśleć, nie myśleć, nie myśleć….
Chyba nie działa…
Nie chcę Cię martwić, ale to nie jest najlepsza metoda na pozbycie się stresu. Po pierwsze „nie myśleć”, używasz zwrotu „nie”, a Twoja podświadomość nie zna tego słowa i odczytuje „myśleć”. O czym, to już dokładnie wiesz; o tym, co Cię tak zestresowało.
Wiec zapytasz, jakie są inne metody na pozbycie się stresu?
Muszę w pierwszej kolejności powiedzieć Tobie, że nie ma jednego złotego środka. Każdy z nas jest innym człowiekiem, mamy inne przekonania, doświadczenia życiowe i dlatego na każdego może zadziałać inna metoda. Dlatego podam kilka, które znam, a Ty sam musisz sprawdzić, która zadziała w Twoim przypadku.
- Banał „uśmiechaj się”, ale czy na pewno to taki banał. Wypróbuj. A przede wszystkim spróbuj zapamiętać, że jak jesteś zestresowany to się masz uśmiechać. Możesz puszczać sobie śmieszne filmiki, albo iść przed lustro i zacząć strugać śmieszne miny. Ile czasu wytrzymasz nie śmiejąc się z siebie?
- Rozluźnij swoje oczy. W oczach widać wszystkie Twoje emocje. Dlatego pamiętaj, aby celowo zdjąć z nich napięcie, kolejno z całej twarzy, rozluźnij szczękę i pięści. Możesz w tym celu zacząć mrugać.
- Medytacja. Moim zdaniem nie trzeba umieć medytować po mistrzowsku. Możesz to robić nawet w podmiejskim autobusie. Zrób kilka wdechów i wydechów, najlepiej takich prosto z przepony, licz swoje oddech, skieruj na oddech całą swoją uwagę. Ulga natychmiastowa.
- Drzemka 15 minut. W ten sposób znacznie obniżysz poziom kortyzolu, tak jak i przez medytację.
- Zadbaj o swoje otoczenie. Nie wiem jak Ty, ale ja o wiele lepiej się czuję, gdy wszystko jest na swoim miejscu. Działa to w szczególności na wzrokowców. Ład i porządek uspakaja nas po przez zmysł wzroku. No i nie będziesz wciąż szukać tego długopisu.
- Nie wszystko naraz. Porządek nie tylko na biurku, ale i w działaniu. Nie rób 15 czynności na raz. Zaczęłam pisać ten artykuł i skupiam się tylko na nim. Gdy gotujesz, prasujesz i przy okazji sprawdzasz raport, no nie wiem, ale to nie dla mnie. Tym bardziej, że gdy skupiasz się na jednej czynności zrobisz to o wiele szybciej i dokładniej.
- Ruch to zdrowie, ale doskonale o tym wiesz. Jednak mało ludzi podczas stresu funduje sobie siłownię, spacer itp. A tym czasem wysiłek fizyczny i skupienie się na nim odciąga od stresujących myśli. Wycisza organizm. A przy okazji można nieźle wyładować napięcie. O bitwa na poduch, też super. Już nie będę wspominać o seksie, bo to na pewno wiesz.
- Droga eliminacji. To możesz zastosować od teraz, już. Wypisz wszystko, to, co Cię każdego dnia stresuje. No i to, co możesz, to od razu usuń. Może znajdź inny sklep, gdzie nie będzie kolejek?
- Opanuj się. Pada deszcz, wracasz z pracy nie zabrałeś parasola i już puszczają nerwy. A co z cukru jesteś? Jeśli Cię czas nie goni to idź do kafejki, tej za rogiem, albo do bufetu w biurowcu. Nie masz wpływu na wiele rzeczy, więc te, na które nie masz wpływu odpuść. Następnym razem pamiętaj kupić sobie małą parasolkę, którą zawsze możesz mieć przy sobie.
- Pracuj nad swoim myśleniem. Znasz to sformułowanie, że znowu się nakręcasz? Tak często bywa. Podsycamy w sobie lęk tworząc w głowie najróżniejsze, czarne scenariusze. Postaraj się być świadomym swoich myśli i zmieniaj negatywne na pozytywne.
- Zaakceptuj ten fakt. Akceptacja tego, co może się wydarzyć potrafi przynieść wielką ulgę. Opisz to, co Cię stresuje, kolejno opisz ten czarny scenariusz, który masz w swojej głowie, a na koniec postaraj się to zaakceptować. Kiedy już to nastąpi przejdź od razu do zmniejszania strat. Wykonaj kroki, które mogą zapobiec katastrofie. (Metoda B. Tracy’go)
- Bądź czytelniku świadomy. Przyjmij fakt, że życie niesie ze sobą różne sytuacje, również takie, które będą Cię uwierać. Przygotuj się na to, nie zapominaj o tym i tak samo przyjmuj porażkę jak i sukces.
- Działaj od razu. Jeśli tylko możesz nie odkładaj nic na potem. Najgorsza jest niewiadoma.
- Uśmiechaj się częściej, już o tym pisałam – a co mi tam, przecież to takie miłe
Szkoda czasu
„ Zegar życia można uszkodzić tylko raz i nikt nie ma takiej wiedzy, by powiedzieć, kiedy zatrzymają się jego wskazówki – w godzinie późnej czy wczesnej. TERAZ – to jedyny taki czas, jaki masz, by żyć, kochać i z zapałem pracować. Więc nie pokładaj nadziei w jutrze, bo wówczas twój zegar może już stać” – autor nieznany.
Możesz znasz inny sposób na unikanie i zmniejszenie, ba pozbycie się stresu. Proszę podziel się z nami.
\Wioletta Klinicka