Czy Twoja relacja opiera się na prawdziwych uczuciach, czy tylko na strachu przed samotnością? Dowiedz się, jak rozpoznać różnicę między emocjonalnym uzależnieniem a prawdziwą miłością.
Witam Cię serdecznie w drugim artykule z serii „11 prawd, których nie powiedziano Ci o relacjach damsko-męskich”! Artykuły te będą ukazywać się w każdą niedzielę, a w środy omawiamy temat, który jest niezwykle ważny – ➡️umiejętność balansowania pomiędzy pracą a życiem prywatnym. To klucz do budowania zdrowych, autentycznych relacji, a także do osiągania satysfakcji z życia, poczucia spełnienia i szczęścia, w pełni wykorzystując potencjał obu tych obszarów.
Zanim jednak przejdziemy do dzisiejszego tematu, chciałam zapytać, czy miałaś już okazję przeczytać pierwszy artykuł: ➡️Dlaczego on się oddala, gdy zaczynasz się angażować?. Jeśli nie, to nic straconego – jest dostępny i z pewnością pomoże Ci lepiej zrozumieć istotę dzisiejszego zagadnienia. Zachęcam Cię do lektury!
Teraz, gdy mamy już wstęp za sobą, przejdźmy do dzisiejszego zagadnienia, które dotyczy relacji damsko-męskich. Gotowa, aby zgłębić ten temat i odkryć, co może pomóc Ci w budowaniu jeszcze zdrowszych i bardziej satysfakcjonujących relacji?
Witaj w drugiej odsłonie naszej serii
To będzie jeden z tych tekstów, który może Cię mocno dotknąć. Bo mówi o czymś, o czym wiele kobiet nie chce myśleć. O tej cienkiej granicy między miłością a iluzją, między prawdziwym uczuciem a przywiązaniem, emocjonalnym uzależnieniem, które często mylimy z zakochaniem.
Jeśli czujesz, że kochasz, ale cały czas cierpisz… Jeśli mówisz, że nie możesz odejść, bo to „silne uczucie” … Jeśli w tej relacji bardziej boisz się stracić, niż czujesz się kochana…
To bardzo możliwe, że nie jesteś zakochana. Jesteś uwikłana!
⬆️Zapraszam Cię na mój kanał 🔴YouTube, gdzie możesz ➡️odsłuchać fragmenty moich książek! Jeśli jesteś ciekawa, jak brzmiałyby w Twoich uszach historie o miłości, emocjach i relacjach, to koniecznie zajrzyj na kanał. To idealna okazja, by wciągnąć się w opowieści pełne refleksji, które pomogą Ci spojrzeć na swoje życie i relacje z zupełnie nowej perspektywy. Kliknij i daj się porwać słowom!
To pytanie, które zadaje sobie coraz więcej kobiet, ale często… za późno. Wtedy, gdy jesteś już głęboko zanurzona w relacji, która miała być bezpiecznym portem, a stała się emocjonalnym polem minowym.
Miłość i przywiązanie bywają do siebie podobne – na początku. Obie emocje mogą dawać intensywne doznania, potrzebę bliskości i chęć bycia z drugim człowiekiem. Ale ich źródło i konsekwencje są zupełnie inne.
Miłość to wybór i bliskość. Przywiązanie to lęk i głód.
🔸Prawdziwa miłość:
🔸Przywiązanie:
Zastanów się, proszę, co tak naprawdę czujesz. Czy to, co nazywasz miłością, nie jest w rzeczywistości lękiem przed samotnością, potrzebą uznania albo próbą naprawienia przeszłości?
Z psychologicznego punktu widzenia, przywiązanie to naturalny i niezbędny mechanizm. Każdy z nas ma wbudowaną potrzebę więzi, bliskości i bezpieczeństwa, które stanowią fundament zdrowego rozwoju emocjonalnego. Jednak, jeśli w dzieciństwie doświadczałaś zaniedbania, odrzucenia, ignorowania lub miłości warunkowej, Twój system przywiązania mógł ulec zaburzeniu. W dorosłym życiu może to prowadzić do sytuacji, w której nie szukasz prawdziwej miłości, ale raczej znajomego bólu.
W takich przypadkach zakochujesz się nie w osobie, ale w emocjonalnym rollercoasterze, który przypomina Ci Twoje dziecięce doświadczenia. To dlatego, mimo sygnałów ostrzegawczych, takich jak czerwone flagi, trudno dostrzec niezdrowe wzorce w relacji. Zbyt długo byłaś nauczana, że chaos to normalność, że miłość wymaga walki, a Twoje potrzeby i uczucia nie mają wartości. Często więc nieświadomie wracasz do tych emocji, które wydają się znajome, ale które w rzeczywistości mogą być dalekie od prawdziwej, zdrowej miłości.
I nagle nie wiesz już, czy on Cię naprawdę kocha, czy tylko Cię wykorzystuje. Czy jesteś w związku, czy➡️ w iluzji związku.
Czerwone flagi w relacjach to sygnały ostrzegawcze, które mogą wskazywać na niezdrowe, niebezpieczne lub toksyczne zachowania w Twoim związku. Są to oznaki, które mogą wydawać się subtelne na początku, ale jeśli nie zareagujesz, mogą prowadzić do poważnych problemów. Czerwone flagi to nic innego jak ostrzeżenia, które warto zauważyć, zanim będzie za późno.
Przykłady czerwonych flag to:
Czerwone flagi to wyraźne sygnały, że coś w tej relacji nie funkcjonuje tak, jak powinno. Jeśli zauważysz takie oznaki, nie ignoruj ich. Zatrzymaj się na chwilę i zastanów, czy ta relacja rzeczywiście jest tym, czego chcesz, i czy czujesz się w niej bezpieczna. Może to być toksyczna relacja, z której trudno się wydostać. Ważne, by słuchać swojego instynktu i nie bać się podjąć decyzji, która pomoże Ci chronić siebie.
Miłość to nie napięta lina, po której boisz się stąpać – to miękka przestrzeń, w której możesz odetchnąć.
A Ty…, ile jeszcze wytrzymasz, zanim przyznasz, że to nie jest miłość, tylko lęk przed stratą?
Twój mózg nie odróżnia miłości od uzależnienia. I to nie jest metafora – to czysta neurobiologia.
Za „motylki w brzuchu”, obsesyjne myślenie, tęsknotę i euforię odpowiadają dopamina i oksytocyna – te same neuroprzekaźniki, które uaktywniają się po zażyciu narkotyków. To, dlatego mężczyzna, który raz daje Ci nadzieję, a raz ją odbiera, działa na Twój mózg jak emocjonalna ruletka.
🔸Im bardziej on jest niedostępny, tym bardziej chcesz go „zdobyć”. Twój mózg uzależnia się od zmiennej nagrody – mechanizmu, który zna doskonale z hazardu: czasem wygrywasz, czasem nie. Ale to „czasem” wciąga Cię najmocniej.
🔸Im więcej niepewności w relacji, tym silniejsze emocje. Ale nie pomyl ich z miłością – to chemiczna reakcja na stres i lęk, nie głębokie uczucie.
🔸Im dłużej tkwisz w takim schemacie, tym trudniej Ci odejść. Jak z każdego uzależnienia – wiesz, że Cię niszczy, ale coś Cię przy nim trzyma. To nie słabość. To działanie mózgu, który przywiązał się do bodźca, mimo że go rani.
To nie jest romantyczna opowieść. To jest neurobiologiczna pułapka. Ale skoro mechanizm można zrozumieć – można też się z niego wyzwolić. Pierwszy krok? Rozdzielić emocje od faktów, jak uczysz się w terapii ACT. A potem… zacząć podejmować decyzje nie z poziomu lęku, tylko wartości – jak pokazuje BCT.
Kiedy jesteś w relacji pełnej niepewności, twój mózg reaguje na zmienne nagrody. Dopamina – neuroprzekaźnik odpowiedzialny za poczucie przyjemności i motywacji – jest wydzielana za każdym razem, gdy dostajesz coś, czego pragniesz, ale nie zawsze to otrzymujesz. Dlatego, im bardziej niedostępny jest twój partner, tym bardziej mózg uzależnia się od tych „chwilowych przyjemności”, które dostajesz, a potem tracisz.
Oksytocyna, znana jako „hormon miłości”, odpowiada za więź emocjonalną i poczucie bliskości. Kiedy jesteś blisko tej osoby – mózg czuje się bezpiecznie, a gdy jest ona daleko lub niewidoczna, twój mózg przeżywa stres. Mieszanka tych dwóch neuroprzekaźników, dopaminy i oksytocyny, powoduje, że relacja staje się jak emocjonalny rollercoaster: silne wzloty i równie intensywne upadki.
W dłuższej perspektywie, ta mieszanka wciąga cię w uzależniającą pętlę: chcesz więcej emocji, choć wiesz, że to cię rani. Mózg traktuje tę niepewność jak grę – czasami wygrasz, czasami przegrasz, ale emocje to ciągła nagroda, która sprawia, że nie możesz odejść.
W skrócie, twój mózg przestaje odróżniać prawdziwą miłość od uzależnienia. To chemia, która działa tak, jak w przypadku narkotyków – uzależnia, ale nie daje prawdziwego szczęścia.
Miłość na huśtawce – emocje wznoszą cię wysoko, ale niepewność trzyma cię w napięciu.
Czy jesteś gotowa, by przestać szukać adrenaliny i zacząć budować związek, który daje ci prawdziwy spokój?
Emocjonalne uzależnienie w relacji może być mylone z miłością, ponieważ oba stany wiążą się z silnymi uczuciami i bliskością. Jednak różnica polega na tym, że miłość opiera się na wzajemnym szacunku, zaufaniu i autonomii, podczas gdy emocjonalne uzależnienie jest oparte na lęku, potrzebie kontroli i braku pewności siebie. W przypadku uzależnienia, osoba nie szuka partnera z powodów pozytywnych, jak wzajemne wsparcie czy chęć wspólnego rozwoju, ale z powodu strachu przed samotnością, porzuceniem lub brakiem poczucia bezpieczeństwa.
Jeśli czujesz się ciągle niepewna, musisz udowadniać swoją wartość lub jesteś nadmiernie zależna od uwagi drugiej osoby, może to wskazywać na uzależnienie emocjonalne. W takim przypadku nie chodzi o pełne, zdrowe uczucie, ale o potrzebę zaspokajania wewnętrznych braków, które nie zostały wcześniej uzdrowione. Zamiast doświadczać pełnej radości z bycia w związku, odczuwasz stres, niepokój i presję, co prowadzi do poczucia, że związek jest czymś, co musisz utrzymać, by uniknąć cierpienia, a nie wyborem opartym na miłości.
Zachęcam Cię do przeczytania artykułu: ➡️Cierpisz z miłości? O uzależnieniu w miłości i inteligencji emocjonalnej. Jeśli czujesz ból na myśl o byłej miłości i nie wiesz, jak poradzić sobie z uczuciami, które stały się ciężarem, ten tekst jest dla Ciebie. Wioletta i Robert rozmawiali o tym, jak łatwo emocje mogą zdominować nasze życie, prowadząc do uzależnienia. Analizowali różnicę między prawdziwą miłością a emocjonalnym przywiązaniem, które często prowadzi do toksycznych skutków. Mówili o czerwonych flagach i tym, jak odzyskać równowagę, budując zdrowe relacje. Zrozumienie tych mechanizmów jest kluczowe, by tworzyć głębokie, szczęśliwe związki. Czas spojrzeć na swoje uczucia z innej perspektywy!
Emocjonalne uzależnienie prowadzi do ciągłej potrzeby potwierdzenia swojej wartości przez drugą osobę, a nie przez siebie, co może prowadzić do toksycznych cykli w relacjach.
Zadaj sobie kilka brutalnie szczerych pytań:
🔸Czy przy tej osobie czuję się bezpieczna emocjonalnie?
🔸Czy mogę wyrazić siebie bez lęku przed odrzuceniem?
🔸Czy czuję, że jestem widziana, słyszana, ważna?
🔸Czy jestem z nim, bo chcę – czy dlatego, że boję się samotności?
🔸Czy walczę o niego – czy o to, żeby ktoś wreszcie mnie wybrał?
Twoje ciało wie, zanim Ty to nazwiesz. Jeśli od miesięcy boli Cię brzuch, śpisz niespokojnie, płaczesz po cichu, a Twoje serce bije szybciej z lęku niż z radości – to nie jest miłość. To wołanie o miłość, której w tej relacji nie ma. Twoje ciało wysyła Ci sygnały, a Ty je ignorujesz, bo boisz się stanąć w prawdzie. Próbujesz znaleźć odpowiedzi w myślach, ale odpowiedzi są już w Twoim ciele. To właśnie ono mówi Ci, że coś jest nie tak, nawet jeśli Twoje serce jeszcze tego nie rozumie.
Warto w końcu wysłuchać swojego ciała – ono nie kłamie. Czasem to jedyny sposób, by usłyszeć prawdę o tym, co się dzieje w Twoim życiu.
To zupełnie normalne, że w Twojej głowie pojawiają się takie pytania, zwłaszcza gdy zaczynasz czuć, że coś w relacji nie gra. Kiedy jesteśmy zakochane, nasze emocjonalne reakcje biorą górę nad racjonalnym myśleniem. Wpływ stresu, niepewności i silnych emocji sprawia, że czujesz się zagubiona, jakbyś nie była w stanie dostrzec rzeczywistej sytuacji. To naturalna reakcja – mózg emocjonalny (limbiczny) przejmuje kontrolę, a racjonalny (kora przedczołowa) nie jest w stanie dać Ci klarownej odpowiedzi. W takich momentach łatwo o poczucie, że nie wiesz, co jest prawdą, a co iluzją.
Jak odróżnić prawdziwą miłość od wykorzystywania?
Poznaj kilka wskazówek, które mogą Ci pomóc:
Powyższe pytania i wskazówki pomogą Ci przywrócić równowagę, zrozumieć, co naprawdę czujesz, i podjąć świadome decyzje w oparciu o fakty, a nie emocje, które mogą Cię mylić. Za chwilę poznasz dwie metody oraz dwa ćwiczenia, które pomogą Ci wyjść z błędnego koła domysłów i wprowadzić do Twojego życia większy spokój i klarowność w relacjach.
Nie myl potrzeby bycia kochaną z prawdziwym uczuciem.
Czasem przywiązanie woła głośniej niż serce.
🔸Zacznij nazywać rzeczy po imieniu. Przestań idealizować. Przestań tłumaczyć. Obserwuj, co realnie się dzieje – bez oceny, bez oceniania. Zamiast szukać wymówek, zaakceptuj prawdę, jaka jest teraz.
🔸Daj sobie prawo do złości. Złość to nie coś złego – to brama do prawdy. Złość to sygnał, że coś Cię boli, że coś jest nie tak. Pozwól sobie na nią, a potem zmierz się z tym, co naprawdę czujesz.
🔸Odzyskaj swoje granice. Miłość nie wymaga poświęcania siebie, a tym bardziej swojej tożsamości. Granice to fundament zdrowej relacji. To Ty decydujesz, co jest dla Ciebie akceptowalne.
🔸Skonfrontuj się z tym, co boli. Jeśli czujesz, że jesteś w tej relacji tylko z nadziei, czas to przemyśleć. Nadzieja nie jest wystarczającą podstawą do pozostania w relacji, która nie przynosi Ci szczęścia.
🔸Zbuduj relację z samą sobą. To nie jest banał, to absolutna podstawa. Dopóki nie nauczysz się kochać siebie i być dla siebie wsparciem, żadna relacja z innymi nie będzie pełna. Zbudowanie zdrowej więzi ze sobą to klucz do każdej szczerej, pełnej miłości relacji. Twoja pewność siebie będzie fundamentem, który pozwoli Ci wyjść z każdej toksycznej sytuacji i otworzyć się na miłość, która będzie Cię wspierać.
Na temat: ➡️Jak rozpoznać toksyczny związek i uwolnić się z niego? pisałam już wcześniej, więc dziś zapraszam Cię do refleksji nad zawartą tam treścią. Jeśli czujesz się zniewolona przez swojego partnera i nie potrafisz uwolnić się z relacji, która nie daje Ci radości, to artykuł jest właśnie dla Ciebie. Wykonaj zawarty w nim test, aby sprawdzić, czy tkwisz w toksycznym związku, i dowiedz się, jak krok po kroku podjąć decyzję o odejściu, pozbywając się poczucia winy i lęku.
Dzięki praktycznym ćwiczeniom i wskazówkom nauczysz się rozpoznawać toksyczne zachowania i odnaleźć siłę do zmiany. To czas, byś odzyskała kontrolę nad sobą!⬆️
Obiecałam, że podam Ci dwie metody oraz dwa ćwiczenia, które pomogą Ci wyjść z błędnego koła domysłów i wprowadzić do Twojego życia większy spokój i klarowność w relacjach. Jeśli czujesz, że utknęłaś w miejscu, a Twoje myśli krążą wokół wątpliwości i niepewności, to te narzędzia mogą okazać się kluczem do uwolnienia się od negatywnych wzorców. Dzięki nim będziesz mogła zrozumieć, czy naprawdę przeżywasz miłość, czy może tkwić w zależności, która nie daje Ci przestrzeni na autentyczność i szacunek do siebie.
ACT – terapia akceptacji i zaangażowania – uczy, jak rozróżniać fakty od emocji. A fakt jest taki: jeżeli często czujesz się smutna, niepewna, pomijana, zmuszana do udowadniania swojej wartości – to nie jest miłość. To nie Twoja wina, ale to Twoja odpowiedzialność, by coś z tym zrobić.
BCT – terapia zmiany zachowań – pokazuje, jak rozpoznawać, że działasz z poziomu lęku, a nie miłości. Bo to właśnie lęk każe Ci zostać, udawać, że wszystko jest dobrze, usprawiedliwiać jego obojętność, agresję, chłód. Lęk każe Ci się dostosować, by nie zostać porzuconą.
Ale Ty nie jesteś już małą dziewczynką, której nie widziano. Masz prawo odejść. Masz prawo przestać się bać.
Zanim przejdziesz do nich, pamiętaj, że
te ćwiczenia mogą wywołać w Tobie silne emocje, takie jak złość, gniew, żal – zarówno na niego, jak i na siebie. To zupełnie normalne, bo zaczynasz otwierać się na rzeczy, które były tłumione, ignorowane lub bagatelizowane. Kiedy poczujesz te trudne emocje, nie próbuj ich na siłę tłumić ani ignorować, bo mogą one znaleźć ujście w bardzo destrukcyjny sposób.
Sprawdź w artykule: ➡️Jak nie reagować złością, co jest pomiędzy emocją a reakcją.
Zanim wybuchniesz, weź głęboki oddech i spróbuj wyregulować swój stan emocjonalny. Zrób krok wstecz i daj sobie chwilę na ochłonięcie. Możesz spróbować ➡️prostych technik uważności, jak głębokie oddychanie, liczenie do 10, czy zapisanie swoich emocji w dzienniku – co czujesz w tej chwili, na co się złożyło Twoje poczucie złości i gniewu. Te techniki pozwolą Ci zachować kontrolę nad swoimi reakcjami i uniknąć działań, które później będziesz żałować.
Pamiętaj, że te ćwiczenia to proces – mają Ci pomóc na dłuższą metę, nie na chwilę. Zanim podejmiesz jakiekolwiek decyzje, daj sobie czas na dojście do emocjonalnej równowagi. Kiedy poczujesz, że Twoje emocje są w równowadze, wróć do swoich notatek, zadaj sobie pytanie: „Co chcę zrobić z tą sytuacją?”, „Czy moje decyzje będą odzwierciedlały moje wartości?” i sprawdź, czy nadal czujesz ten sam impuls, czy może widzisz sprawy w nowym świetle. Ważne jest, abyś miała czas na spokojną refleksję, by nie podejmować pochopnych działań, których później będziesz żałować.
Te ćwiczenia dają Ci przestrzeń, by zrozumieć, co naprawdę czujesz i co jest dla Ciebie najważniejsze. Gdy już przejdziesz przez ten proces, będziesz w stanie podejmować decyzje, które będą świadome, oparte na Twoich wartościach i nie będą wynikały z chwilowych emocji.
1. ACT – Terapia Akceptacji i Zaangażowania
🔶Ćwiczenie 1
Obserwacja myśli – „Poczuj je, ale nie zostań w nich” Zacznij od zapisania myśli, które dominują w Twojej głowie. Przypuśćmy, że zastanawiasz się, czy Twój partner naprawdę Cię kocha, czy tylko wykorzystuje. Zamiast dążyć do natychmiastowej odpowiedzi, pozwól sobie na „obserwację” tych myśli. Zamiast się w nie wczuwać, zapisz je, używając formy: „Myślę, że...”. Możesz użyć przykładowych zdań jak „Myślę, że on mnie nie kocha” lub „Myślę, że zostanę sama”. Następnie przejdź do analizy swoich uczuć związanych z tymi myślami: Jak się czujesz, gdy te myśli się pojawiają? Pamiętaj, że myśli to tylko myśli. Zauważ je, ale nie utożsamiaj z nimi swojej tożsamości. Zaakceptuj, że takie myśli się pojawiają, ale to Ty decydujesz, jak na nie reagujesz.
🔶Ćwiczenie 2
„Co byś robiła, gdybyś już się nie bała?” Siądź w spokojnym miejscu i zamknij oczy. Wyobraź sobie, że nie ma już strachu, niepewności i wątpliwości. Jak wyglądałoby Twoje życie? Jakie decyzje podjęłabyś, gdybyś wiedziała, że już nie musisz się bać? Gdzie poszłabyś, co zrobiłabyś, jaką relację chciałabyś mieć? Zrób listę rzeczy, które stałyby się możliwe, gdybyś zaakceptowała, że masz prawo do spokoju i zdrowych granic. To ćwiczenie pomoże Ci połączyć marzenia z rzeczywistością, niezależnie od strachu, który czasami blokuje Twoje decyzje.
2. BCT – Terapia Zmiany Zachowań
🔶Ćwiczenie 1
Granice w działaniu – „Co naprawdę toleruję?” Zrób listę sytuacji, które zdarzyły się w ostatnich dniach/tygodniach, w których poczułaś, że ➡️Twoje granice zostały przekroczone (np. obojętność, złośliwości, manipulacje). Obok każdej sytuacji zapisz, co naprawdę Cię zdenerwowało, co czułaś, ale także, co mogłabyś zrobić, by zareagować inaczej w przyszłości. To ćwiczenie pomoże Ci zauważyć mechanizmy, które prowadzą do przekraczania Twoich granic i nauczyć się nie pozwalać na to w przyszłości.
🔶Ćwiczenie 2
„Dostosowanie się do strachu” Za każdym razem, gdy zauważysz, że w relacji pojawia się lęk (np. lęk przed porzuceniem, lęk przed konfrontacją), spróbuj to wyrazić w sposób, który nie będzie osłabiał ➡️Twojej pewności siebie. Na przykład: Zamiast powiedzieć „Nie mogę tego powiedzieć, bo on mnie odrzuci”, powiedz „Czuję strach przed jego reakcją, ale mam prawo wyrazić swoje uczucia”. Pisz przez 10 minut codziennie o swoich obawach w relacji i o tym, jak chciałabyś zareagować w sytuacjach, które wywołują lęk. To pomoże Ci odzyskać kontrolę nad własnymi emocjami i zmienić sposób reagowania na stresujące sytuacje w relacjach.
Końcowe kroki:
Każde z tych ćwiczeń ma na celu wprowadzenie do Twojego życia większej równowagi i przestrzeni na Twoje uczucia, bez poświęcania siebie w imię relacji. Ćwiczenia z ACT pomogą Ci zaakceptować swoje myśli, podczas gdy BCT pokaże Ci, jak działać w zgodzie z sobą, nie pozwalając, by lęk kierował Twoimi decyzjami. Im częściej będziesz je stosować, tym łatwiej będzie Ci budować zdrowe, pełne zaufania relacje, w których nie musisz walczyć o siebie, ale po prostu możesz być sobą.
Zapraszam Cię do naszej prywatnej grupy na Facebooku: ➡️Kobiety w procesie zmiany, gdzie codziennie czeka na Ciebie wsparcie! Każdy dzień to inna porcja inspiracji, refleksji i ćwiczeń, które pomagają Ci w budowaniu lepszych relacji z sobą i innymi. To również miejsce, gdzie dyskutujemy na temat warsztatów, które przeprowadzam raz w miesiącu – doskonała okazja, by pogłębić wiedzę i umiejętności w obszarze rozwoju osobistego. Dołącz teraz i bądź częścią tej wyjątkowej przestrzeni!⬆️
W relacjach, w których czujesz się zagubiona, wątpliwości mogą pojawiać się niemal codziennie. Zastanawiasz się, czy to prawdziwa miłość, czy jedynie zakłamany obraz rzeczywistości odbity w krzywych zwierciadłach. Pytasz siebie, czy zostać, czy odejść, jak kochać go dalej, a jednocześnie jak kochać i szanować siebie.
Pytanie, które naturalnie się pojawia, brzmi: "Czy warto próbować uzdrowić coś, co nie przynosi satysfakcji?" Odpowiedź nie jest prosta, ponieważ w takich związkach często dominują mechanizmy manipulacji, niepewności i lęku. Miłość może być jedynie zależnością, udającą głębokie uczucia, które prowadzą do emocjonalnego wyczerpania. Jednak to Ty musisz podjąć decyzję.
To pytanie jest trudne, bo ➡️uzdrowienie relacji wymaga pracy obu stron. Czasami relacja ma szansę się zmienić, jeśli oboje partnerzy są gotowi na pracę nad sobą i nad związkiem. Jednak nie zawsze to możliwe, zwłaszcza w relacjach, w których jedno z partnerów nie jest gotowe, by szczerze zmierzyć się z problemami. Jeśli czujesz, że jesteś w relacji pełnej manipulacji, niepewności i bólu, musisz zadać sobie pytanie, czy ta relacja naprawdę Cię uszczęśliwia, czy tylko podtrzymuje iluzję miłości, która nie istnieje w pełni.
Uzdrawianie relacji z kimś, kto nie jest gotów na zmianę, jest bardzo trudne. Zamiast dążyć do uzdrowienia czegoś, co może być niezdrowe w podstawach, warto skupić się na uzdrowieniu siebie. Kiedy Ty będziesz w zdrowej, pełnej i świadomej relacji z samą sobą, łatwiej będzie Ci dostrzec, co naprawdę przynosi Ci radość, a co tylko wyczerpuje Twoje emocje i energię.
Zanim zdecydujesz, czy warto uzdrawiać tę relację, sprawdź, czy naprawdę masz w sobie przestrzeń, by dawać mu to, co może być naprawdę pozytywne i rozwijające. Uzdrów swoją wewnętrzną harmonię, a wtedy Twoje decyzje staną się jaśniejsze. Pamiętaj, że to, co robisz dla siebie, ma wpływ na to, co możesz dawać innym. Relacja z kimś, kto Cię nie szanuje, nigdy nie będzie pełną miłością – a to, co nazywasz uzdrowieniem, może tylko pogłębiać emocjonalne rany.
Pamiętaj, że nawet jeśli ta relacja nie ma szans na uzdrowienie, Ty masz szansę na nowy początek. Decyzja, którą podejmiesz, pozwoli Ci stworzyć przestrzeń na miłość, która naprawdę będzie wzbogacać Twoje życie, a nie je niszczyć. Jeśli relacja nie ma potencjału na zmianę, pozwól sobie na odejście. Zakończenie tego etapu w życiu nie musi być końcem – może być początkiem nowej, pełniejszej historii.
Nie bój się podjąć decyzji, z której będziesz dumna.
W kolejnym artykule…
...omówimy, dlaczego on odszedł, mimo że… To nie przypadek. To szczęście, które przyszło do Ciebie, ale najpierw musisz je zaakceptować i zrozumieć.
Z miłością – Wiola
#StylWioletty
Dodatkowe wsparcie na Twojej drodze do miłości i zrozumienia siebie
Chcesz zgłębić tajemnice relacji damsko-męskich i odkryć, co naprawdę kryje się za Twoimi uczuciami? Z pomocą przychodzą moje książki, które są jak lustra dla Twoich doświadczeń i emocji. Jedną z nich jest ➡️„Americo, mój chłopak z poddasza”, dostępna bezpłatnie na moim blogu w zakładce „Damsko-męskie”. To historia, która wciągnie Cię w świat pełen pytań o miłość, zrozumienie i współczesne tempo życia.
W książkach z serii „Miłość .com” znajdziesz fascynującą opowieść o bohaterce po czterdziestce, która z pomocą swojego przyjaciela Roberta odkrywa tajniki psychologicznych stanów umysłu obu płci. Z każdą stroną stajesz się świadkiem emocji, które poruszają nasze serca i wprowadzają nas w głąb siebie. To nie tylko powieści – to narzędzia do refleksji nad tym, co naprawdę czujemy i czego szukamy w miłości.
Recenzje czytelniczek nie pozostawiają wątpliwości – książki te to coś więcej niż zwykły romans. To mądra obyczajówka połączona z elementami coachingu, która pomaga spojrzeć na siebie i swoje potrzeby w relacjach. Nie są to książki, które mają Ci umilić czas, ale te, które zmieniają Twoje podejście do życia i miłości, skłaniają do refleksji nad tym, co naprawdę czujesz.
Niech ta literatura będzie Twoim wsparciem w odkrywaniu siebie i swoich emocji. Przeczytaj „Americo, mój chłopak z poddasza” i inne książki z serii ➡️„Miłość . com” – są one drogą do zrozumienia siebie i podejmowania bardziej świadomych decyzji w miłości.
🔸Czytam 🔸
⤴️
Wioletta Klinicka
© 2023-2024 Wioletta Klinicka.
Realizacja Najszybsza.pl